Forum sojusz Strona Główna


sojusz
forum sojuszu Imperium Białej Mocy na UNI26
Odpowiedz do tematu
kawały co miałem na dysku w txt
DJDaViD
Administrator
Administrator


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Książka o słoniach

Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukową "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".


------------------------------------

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna
stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!

------------------------------------

Poezja

Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynię bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody,
Nieprzebyte gęstwiny,
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez wąskie parowy,
W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy,
Gdy złe jęknie, lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy,
Serce w trwodze zastyga
Nie zrażony ciemności,
Który mrozi głusz dzika,
Sam na sam z samotności,
Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli,
Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze,
Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę
Idąc naprzód, do celu.
Drogi tej nie wytyczyły
Ni głos werbla, ni cytra,
Idę póki sił starczy,
Idę po pół litra...




------------------------------------

Biedronka

Zupełnie przeciętny uczeń imieniem Jasio spotyka po latach starą nauczycielkę chemii z liceum:
- No, co u ciebie słychać, Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemie wykładam.
- Niemożliwe! A gdzie, Jasiu?
- W "Biedronce".


------------------------------------

Ostatnie życzenie

W celi straceń skazany czeka na egzekucję. Podchodzi do niego strażnik i mówi:
- Za godzinę zostanie pan powieszony, ale zanim to nastąpi, spytają o pańskie ostatnie życzenie.
Czy mógłbym mieć do pana prośbę?
- Tak, słucham.
- Niech pan poprosi, żeby mi podwyższyli pensję!


------------------------------------

Medal, działanie...

Zimą koło jeziora przechodzi harcerz. Mija wędkarza łowiącego w przeręblu ryby, a po chwili słyszy wołanie:
- Ratunku! Lód pękł! Topię się!
Harcerz sam do siebie:
- Po co krzyczysz?! Medal za ratowanie tonących już mam.


------------------------------------

Samolot, rozbicie, spadochrony

Samolot z pięcioma pasażerami ma właśnie się rozbić. Pojawił się problem,
gdyż na pokładzie były tylko cztery spadochrony.
Pierwszy pasażer powiedział:
Jestem Roy Keane - jeden z najlepszych irlandzkich piłkarzy.
Jestem wart mnóstwo pieniędzy, moi fani mnie potrzebują ...
Dlatego myślę, że powinienem się uratować."
Pozostali się zgodzili i dali mu jeden ze spadochronów, po czym ten wyskoczył.
Druga osoba powiedziała: "Jestem Gerry Adams - radykalny irlandzki polityk,
który naprawdę może pomóc swojemu krajowi. Dlatego myślę, że powinienem być ocalony.
" Pozostali przyznali mu rację i dali drugi spadochron.
Trzecia osoba powiedziała: "Jestem David Beckham - kapitan angielskiej drużyny narodowej.
Mam żonę i dwóch synów. Wszyscy wiedzą, że jestem naprawdę miłym facetem, ale wszyscy myślą,
że jestem głupi. To nieprawda, dlatego ja wezmę spadochron." I wyskoczył.
Zostały dwie osoby. Papież i dziesięcioletnia uczennica. Papież powiedział
: "Dziecko. Jestem słaby i stary i przeżyłem swoje. Ty jesteś wciąż młoda i wszystko przed tobą.
Weź spadochron, a ja zostanę w samolocie. "Wszystko jest w porządku"
- powiedziała dziewczynka - "nadal mamy jeszcze dwa spadochrony. David Beckham zabrał mój tornister."



------------------------------------

Hibernacja

Bush i Putin poddali się hibernacji. Budzą się po 40 latach i idą kupić gazetę.
Pierwszy czyta Putin i się śmieje. Pyta się go Bush:
- Z czego się tak śmiejesz?
- Zobacz! - mówi Putin
Patrzy Bush a tam nagłówek "Komunizm w USA". Przewraca jednak na następną stronę i śmieje się.
Putin pyta się go:
-Z czego się śmiejesz?
Bush pokazuje Putinowi gazetę. Putin patrzy, a tam nagłówek "Zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej".



------------------------------------

Teściowa, morderstwo i sąd

Odbywa się rozprawa w sądzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej.
Sędzia pyta co oskarżony ma na obrone.
- Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze,
gdy w pewnym momencie wyslizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszł
a teściowa i poslizgnęła się na skórce, i upadła na nóż... i tak siedem razy.



------------------------------------

Matka jest tylko jedna

Pani poleciła dzieciom napisać pracę na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu?
- "Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna."
- Bardzo ładnie Aniu!
W końcu przyszła kolej na Jasia. Ten czyta:
"Wieczorem, gdy ojciec z matką zasiedli do stołu, ojciec krzyknął do Małgosi by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła: "Matka! Jest tylko jedna!"



------------------------------------

Zbyszek

Siedzi dwóch gości w kinie i ogladąja film. Przed nimi rozsiadło się wielkie,
łyse chłopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mówi do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zetów, że nie walniesz tego gościa w glacę.
Facet pomyślal chwilę i mówi:
- Spoko, nie ma sprawy. Za 5 dych stuknę go w głowę.
I sru goscia w czerep. Kolo się odwraca, a facet do niego:
- Zbyszek! Kopę lat! Co tam u ciebie?
Mięśniak lekko sie wpienił i mówi:
- Słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym. Spadaj, OK?
Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego:
- E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi.
Facet pomyślał dłuższą chwilkę i mówi:
- Spoko. Za stówę stuknę go jeszcze raz.
I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca się już mocno wnerwiony i słyszy:
- Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! Naprawdę mnie nie poznajesz?!
Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:
- Słuchaj ku***, gościu. Mówiłem ci, że mnie z kimś mylisz. Odp****ol się ode mnie, OK?
Po czym na maksa czerwony wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu.
Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci:
- No wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Też bym to zrobił. Ale trzeci raz to ci się
na pewno nie uda. Zakładam sie z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady.
Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rzędu i łub gościa w glacę po raz trzeci.
Koleś się zrywa nabuzowany jak nie wiadomo co i słyszy:
- Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem.



------------------------------------

Egzamin z medycyny

Egzamin z medycyny, z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę.
W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, dostaje 5,
wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi.
Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mówię, że kiełbasa.
- Proszę wyjąć.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w końcu 5,
student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali?!


------------------------------------


Rozmowa dwóch mnichów

Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...


------------------------------------


Juhas, baca i owieczki

Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Trudno, będą się musiały przyzwyczaić.


------------------------------------


Miś, zajączek i złota rybka

Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.



------------------------------------

Baca, owieczki i pewien człowiek

Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany
w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:
- Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?
- Tak, panocku...
- A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?
- Dobrze, panocku, domy...
Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią,
ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:
- Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.
- Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.
Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi:
- Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?
- Dobrze, oddam.
- No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
- A skąd to wiecie, baco!?
- Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi,
zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!



------------------------------------


Breżniew i Gierek

Przyjechał Breżniew do Gierka. I jak to bywało ruszyli na spacer po Warszawie.
Weszli do księgarni. Breżniew złapał pierwszą lepszą książkę z półki i czyta: "Litwo ojczyzno moja..."
- Kto odważył się to napisać?- pyta.
- A, to Mickiewicz - odpowiada Gierek - ale on już nie żyje...
- Ostro postępujesz Edziu - Breżniew poklepał Gierka po ramieniu...




------------------------------------

Bal przebierańców

Pewien łysy i kulawy facet z drewnianą nogą chciał wybrać się na bal przebierańców.
Poszedł do wypożyczalni strojów i poprosił o coś odpowiedniego.
- A nie ma problemiku - mówi pracownik wypożyczalni.
- Tutaj mamy stroik piracika, chustka na główkę szanownego pana, drewnianej nóżki nikt nie zauważy...
Każdy pomyśli, ze to przebranie...
Facet zdenerwował się strasznie, że mu przypomniano jego drewnianą nogę.
- Panie, od***** się pan od mojej drewnianej nogi! Inny strój chce!
- Ależ proszę bardzo pana łaskawego... Oto tutaj mam, dla przykładu stroik mnicha... Habicik długi,
nogi zakryje, a łysinka będzie bardzo na miejscu....
Facet zdenerwował się, że mu z kolei przypomniano łysinę.
- Słuchaj, palancie, nie p***** tylko dawaj mi co innego.
- Ależ oczywiście, prosze szanownego pana.... Mam jeszcze cos dla bardzo wybrednych klientów,
właśnie takich jak pan...- tu pracownik wypożyczalni zniknął na zapleczu i wrócił z kilogramową torebką cukru.
- Co to jest? - pyta facet.
- A to jest, prosze pana szanownego, torebeczka cukru...
- I jak ja sie mam w to przebrać?
- A stopi sobie pan troszeczke na patelni, poleje lysinke, wsadzi sobie do d**y drewniana nóżke
i pojdzie na bal przebrany za lizaka Chupa-Chups...




------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

Obóz koncentracyjny, Hans mówi do więźniów:
- Za kilka dni mamy Wielkanoc, więc z tej okazji każdy z was dostanie po jajku...
Ogólna radość, wszyscy się cieszą. Hans odczekał chwilę i dokańcza:
- ... tym oto stalowym prętem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



Dobre kawały. Wpisujcie sowje dowcipy jakie macie jub jakie znaleźliźcie w necie. Wpisujcie je tutaj napewno poprawi graczom humor Smile
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

nie obrazajac nikogo Wink

Rozmawia dwóch adminów:
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem ?
- Nie, debilem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



Dobrze Smile) Nie obrażając nikogo ja myślę Razz
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

Dowcipy o pijakach Wink Wink

Siedzi dwóch żuli i sącza winko pod Palacem Kultury. Patrzą, a tu zbliża się facet na lotni. Leci... leci... leci... Nagle zamachal skrzydełkami, zawirował, przywalił w iglicę, spadł i się zabił. Na to jeden menel do drugiego:
- Popatrz Zenek, k***a. Jaki kraj, takie zamachy terrorystyczne.
____________________
- Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu...
___________________
- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.
____________________
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



Heh Smile

Spotykają sie Amerykanin i Rosjanin i wdają się w rozmowę:
- Ja mam 3 samochody w domu, pierwszy do pracy, drugi na zakupy i podróże, a trzecim jeżdzę do sąsiadów - mówi Amerykanin.
Na co Rosjanin rzecze:
- Ja mam 2 samochody w domu, pierwszy do pracy, a drugi na zakupy i podróże.
- A czym do sąsiadów jeździcie? - pyta Amerykanin.
- A do sąsiadów to my jeździmy czołgami.



Stoi murzyn pod drzewem i wymiotuje. Podchodzi białas.
- Napiłeś się, co?
- Yeeees...
- Żołądeczek napierdziela?
- Yeeeees...
- Do domu byś chciał?
- Yeeeesss...
- To chodź, podsadzę cię.



Przychodzi Rusek do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.



Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzieć przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myslą:
- "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakis facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakis facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakis facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem i proponują: - Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu wpier****! - odpowiada Iwan.



Pierestrojka zawitała do moskiewskiej szkoły. Dzieci naoglądały się amerykańskich filmów na video i zapragnęły zmienić imiona. Pani się
zgodziła, więc Sasza został Johnem, Wania Stevenem, a Alosza Michaelem.
Przychodzi Sasza do domu, a ojciec mówi:
- Sasza, masz tu wiadro i skocz do piwnicy po ziemniaki.
- Ja nie jestem żaden Sasza, tylko John i po ziemniaki nie pójdę.
- Jesteś John? Już ja ci dam te amerykańskie wymysły...
Na drugi dzień "John" siedzi w klasie markotny.
- John, co się stało?
- A, taki jeden Ruski wkropił mi w d..ę.



Polak, Rusek i Niemiec idą przez pustynię. Spotykają wielbłąda i chcą na nim jakoś dojechać do najbliższego miasta. Ale pojawia się pewien problem - wielbłąd ma tylko dwa garby, trzech się nie zmieści na jego grzbiecie. Myślą więc, myślą... nagle Polak mówi:
- Wiem! Ja i Niemiec siądziemy mu na garbach i tak jakoś dojedziemy.
- A co ze mną?
Niemiec podchodzi do tyłu wielbłąda, podnosi ogon i mówi:
- A ty Sasza do kabiny!



Tratwa płynie, a na niej czterech rozbitków: Niemiec, Polak, Rosjanin oraz Murzyn. Po pewnym czasie zaczęło kończyć się im jedzenie, więc postanowili wyrzucić Murzyna za burtę. Niemiec doszedł do wniosku, że to nie jest fair, więc wymyślił konkurs. Kto nie odpowie na pytanie ten wylatuje za burtę. Zadał pytanie Polakowi:
- Kiedy zrzucono bombę na Nagasaki?
- 1945 r.
- Ok, zostajesz
Pytanie do Rosjanina:
- Ile osób zginęło ?
- 60 tys.
- Ok, zostajesz.
Do Murzyna:
- Nazwiska!



Kłóci się Rosjanin, Norweg i Polak, gdzie są sroższe zimy. Ruski mówi:
- U nas to była taka zima, że jak splunąłeś, to na ziemię spadała bryłka
lodu.
Na to Norweg:
- A u nas była taka zima, ze Golfsztrom zamarzł.
A Polak:
- A dobrze mu tak, Żydowi!



Rozmawia facet z Moskwy ze swoim kolegą z Syberii i mówi:
Staaaaryyy, ale tam u was musi być zimno!!!
- Eeee nieeee tak strasznie - mówi kolega - jakieś minus trzydzieści tylko....
- A w telewizji mówili, że minus 50!
- Naprawdę? Tak w telewizji mówili?
- No tak
- Minus pięćdziesiąt? - z niedowierzaniem pyta ten z Syberii - eeeee ale to chyba na zewnątrz...
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

OK teraz troche o JASIU:
Lekcja biologii.
- Jak się nazywa największy zwierz mieszkający w naszych lasach?
- Pyta się pani Jasia.
- Dźwiedź.
- Chyba niedźwiedź?
- Jeśli nie dźwiedź, to ja nie wiem.
____________________
- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- A kto lubi, Będziemy uważali.
____________________
- Tato, dlaczego babcia biegnie zakosami?
- Nie gadaj tylko szybciej podawaj naboje!
____________________
Jasio do ojca:
- Tato, słyszałem że twój ojciec był porąbany.
- Chyba twój!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



2 i 3 fajne a reszte słyszałem Very HappyVery Happy
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

Zaraz dostaniesz niezla dawke dowcipow o babach;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



Prosze bardzo wal jak najwiecej niech członkowie sie smieja Very HappyVery Happy
NEONE
Gość



Pani na lekcji biologi pyta zwierząt.Pokazuje rysunek,dzieci mówią jakie to zwierze. Panie pokazuje Konia, dzieci krzyczą koń!! , później pokazuje krowe .Dzieci krzyczą krowa. Nagle wpada jasiua zdyszany do klasy!!!! Pani pokazuje żabe i sie pyta Jasia jakie to zwierze . Jaś mówi : ŻA , ŻA , ŻA .Pani mówi żeby dokończył!! Jaś mówi : ŻAJEBALI MI GRABKI ;P;P;P
NEONE
Gość



W puszczy Król Lew ogłasza ważenie zwieżąd.Zwieżęta przychodzą do Lwa i mówią ile ważą :

-Przychodzi słoń : Ja waże 2 tony
-Mówi Lew: Dobrze poroś następnego.
-Przychodzi sarna : Ja waże 200 kg.
-Mówi Lew : Dobrze poproś następnego.
-Przychodzi zając : Ja waże 80 kg.
-Lew : Jak możesz ważyć 80kg. To niemożliwe!!.Przyznaj sie ile ważysz.
-Zając : 80kg!!!
-Lew : Ale bez jaj ile ważysz??
-Zając : A.. bez jaj !! To 2 kg!!!
smola
były MODerator
były MODerator


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódż

sory ale na stronie z ktorej do tej pory sciagalem dowcipy juz nie ma nic o babach Sad Sad Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
geniasms
Gość



Heh to poszukaj o innych
kawały co miałem na dysku w txt
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu